[ Pobierz całość w formacie PDF ]

sytuację, a on mi odpowiada:  Potrzymaj go do jutra". Zdenerwowałem się:  Jak to do jutra?"
Męty zaproponowały:  Dobra, wymyślimy teraz na niego jakieś przestępstwo chuligańskie.
Napiszemy, że chuliganił, i posiedzi u nas. Nie martw się. Posadzimy go na piętnaście dni, i po
sprawie".: ,Co wy robicie!"  prawie oszalałem.  Człowiek nam pomaga, mówi takie rzeczy, a
wy  piętnaście dni.
Czy wszyscy poszaleliście?".
Zadzwoniłem do dyżurnego GUWD Moskwy. Ten przełączył mnie do dyżurnego
moskiewskiego wydziału dochodzeniowego. Wszystko mu wyjaśniłem. Czuję  facet spośród
oficerów operacyjnych. Tak, zrozumiałem. Trzeba koniecznie zrobić portret pamięciowy.
Obudzę natychmiast dyżurnego eksperta kryminalnego. Uspokój się. Przywiez go tutaj.
Zawiozłem go do laboratorium. Była jedenasta w nocy i w ciągu dwóch godzin zrobiliśmy na
komputerze dwa portrety pamięciowe. Jeden oddałem dyżurnemu z MUR-u. Mężczyznę
wypuściłem. Drugi portret wziąłem dla siebie.
Rano przyszedłem do pracy, napisałem dokładne sprawozdanie, dołączyłem portrety
komputerowe z prośbą o rozesłanie ich do wszystkich oddziałów milicji i odpowiednich
wydziałów FSB. Jeśli uda się ustalić personalia, trzeba zacząć od sprawdzania informacji.
Sprawę tę oddałem naczelnikowi. Potem wyjechałem w delegację na Kaukaz.
Minęło kilka miesięcy, zaczęto wysadzać autobusy, trolejbusy. W jednym z autobusów
znaleziono niewybuch. Przeczytałem sprawozdanie i przypomniałem sobie: ta bomba z opisu
była podobna do tej, o której opowiadał mi ten facet!! Poszedłem do naczelnika wydziału:
 Pamiętacie, pisałem sprawozdanie. Bomba jest podobna". Kolesnikow na to:  Nie pamiętam".
Otwiera sejf, szuka, szuka:  Zupełnie o nim zapomniałem". Nikt tej informacji nigdzie nie
dostał.
Znalazłem portrety pamięciowe, pokazałem Kolesnikowowi. Wygrzebał w końcu potrzebne
dokumenty i mówi:  zamelduję kierownictwu". Akurat w tym momencie wszedł do mojego
gabinetu %7łenia Makiejew, zobaczył portrety i pyta:  Co to za jedni? To przecież ludzie z
bandy Aozowskiego  wymienia nazwiska  skąd to masz?".
Opowiedziałem mu wszystko, również i to, że Kolesnikow zapomniał. Teraz, mówię, chce
poinformować o tym kierownictwo. Będą szukać. Makiejew zaśmiał się:  Szybciej nas z tobą
znajdą niż ich". I wyszedł.
W ogóle to w roku 1996 wybuch mógł mieć miejsce nie w trolejbusie, ale na dworcu lotniczym.
Wychodzi na to, że walka z terroryzmem zbytnio nie interesowała kierownictwa FSB. W 1995
roku Płatonow wyjeżdżał do Petersburga na kontrolę i wydało się, że tam nie ma ani jednego
sprawozdania z działań antyterrorystycznych. Kiedyś zerwali mi fantastyczną operację  nie
pozwolili wkręcić mojego agenta do ludzi w Moskwie związanych z Basajewem.
Było to tak: Pojechałem w delegację do Nalczika. Pewnego dnia wezwał mnie do siebie
Makaryczew  wtedy minister bezpieczeństwa republiki  i mówi, że na lotnisku w Nalcziku
pogranicznicy zatrzymali dwóch Czeczenów wracających z Turcji. Aresztowali ich za
nielegalne przekroczenie granicy. Wiezli z sobą dwa worki: symbole islamskie, Koran,
wezwania na dżihad  dużo.
Wszczęto sprawę, przekazano do FSB. Cała ekipa oglądała zdjęcia, książki, przesłuchiwała
kasety, ja pracowałem nad dziennikiem. Dziwny dziennik, wiersze   ruskie psy",  Ruskich
trzeba zabijać".
Chłopak dobrze pisał po rosyjsku, bez błędów. Z dziennika jasno wynikało, że walczył i
nienawidził armii rosyjskiej:  Przyjdzie taki dzień, kiedy wygramy".
W dzienniku znalazłem interesujący zapis:  Wczoraj jezdziliśmy do chłopaków do więzień w
Stambule i Trabzonie". Popatrzyłem na daty  przypomniałem sobie, kiedy porwano prom w
Trabzonie. I w tym momencie doznałem olśnienia: tak, oni jezdzili do więzienia odwiedzić tych,
którzy porwali prom. Poszedłem więc do Makaryczewa i mówię:  Proszę posłuchać, oni
osobiście znają tych, którzy porwali prom w Trabzonie. Trzeba zorganizować wywiad
wewnątrz więzienia, w celi". Makaryczew na to:  Do dzieła!".
Wsadziliśmy ich do różnych cel. Musiałem zwerbować agenta spośród Czeczenów, którego
można byłoby tam wsadzić. Znalazłem jednego faceta. Chłopak walczył w Czeczenii, był
skonfliktowany z komendantem polowym i wyjaśnił, że chętnie się zemści. Poprosił, żebyśmy
mu w tym pomogli. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim1chojnice.keep.pl