[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dwóch poglądów heretykami.
Tomiści na ogół, idąc za Franc. De Vittoria, Dom. Soto i Melch. Cano,
205
odróżniają za św. Tomaszem, miłość pożądawczą, a więc interesowną i miłość
przyjacielską bezinteresowną. Otóż żal niedoskonały z bojazni kary wiecznej, jeśli
łączy się z miłością Pana Boga jako zródła przyszłego szczęścia wiecznego w
sakramencie pokuty przez rozgrzeszenie spowiednika, jeśli wyklucza wolę grzeszenia,
przysposabia do uzyskania laski uświęcającej, a wraz z nią do nadprzyrodzonej
miłości Pana Boga i przyjazni z Nim.
Z. 2, a. 1. Skrucha jest bólem duszy z powodu tego, co jest złe pod względem
moralnym, czyli z powodu grzechu, a nie z powodu tego zła, jakim jest kara, choćby
nawet za popełnione grzechy. Znamienna dla św. Tomasza jest odpowiedz, na
pierwszą trudność, że należy boleć nie z powodu śmiertelności życia na ziemi, ale ze
względu na grzechy, do których człowiek się skłania.
Z. 2, a. 2. Zagadnienie grzechu pierworodnego św. Tomasz omówił w Sumie I-II, q.
81-85. Patrz tom 12 Sumy Teologicznej (po polsku w przekładzie o. F.M.
Bednarskiego str. 150-200 oraz komentarz tłumacza str. 283-290).
Twierdzenie jansenistów, że  człowiek przez całe życie powinien pokutować za
grzech pierworodny" potępił papież Aleksander VIII w r. 1690. Zw. Tomasz w
niniejszym artykule wykazał niedorzeczność owej tezy.
Z. 2, a. 3. Wyrażeniem  grzech osobowy" oddajemy tomaszowe  peccatum actuale",
bo zgodnie z kontekstem nie chodzi w tym artykule o grzech  aktualnie" popełniony
lub o grzech  uczynkowy" (w przeciwieństwie do grzechu  bezuczynkowego", czyli
niezrobienia tego, co należało zrobić), ale o jakikolwiek grzech popełniony przez
jakąkolwiek osobę, nie będącą Adamem lub Ewą, czyli biblijnymi prarodzicami ludzi.
Moraliści katoliccy są zgodni w twierdzeniu, że skrucha powinna się rozciągać na
wszystkie grzechy śmiertelne jeszcze nie odpuszczone; natomiast gdy ktoś się
spowiada, mając na sumieniu tylko grzechy powszednie, wystarczy że przynajmniej za
jeden z nich wzbudzi w sobie akt żalu. Trzeba jednak pamiętać o słowach św.
Tomasza, że należy żałować za wszystkie grzechy, nawet powszednie, które św.
Tomasz określił następująco (I-II, q. 86, a. 1):  Grzech powszedni jest grzechem, ale
nie w pełnym znaczeniu tego wyrazu . .. nie jest bowiem przeciw prawu (bożemu),
gdyż kto go popełnia nie czyni tego, czego prawo zabrania, lecz czyni coś poza
prawem, nie zachowując zamierzonej przez prawo miary. . .. Kto popełnia grzech
206
powszedni, przywiązuje się do dóbr doczesnych, nie w tym znaczeniu jakoby się nimi
rozkoszował, gdyż nie stawia w nich swego celu, lecz posługując się nimi, odnosząc je
do Boga nie aktualnie, ale habitualnie".
Z. 2, a. 4. Twierdzenie, przypisywane tu św. Hieronimowi, nie pochodzi od tego
świętego doktora, ale od nieznanego autora dziełka  De virginitatis integritate",
znajdującego się w zbiorze pism św. Bazylego.
Z. 2, a. 5. Ps. 18, 14 w tekście greckim i hebrajskim nie wyraża skruchy za cudze
grzechy, ale modlitwę o wolność od nieprzyjaciół. Podobnie przekład Wulgaty Ps, 17,
w. 27:  Z przewrotnym, przewrotnym się staniesz" nie jest ścisły, gdyż w tekście
oryginalnym jest:  wobec przewrotnego jesteś przebiegły".
Z. 2, a. 6. Artykuł niniejszy zwraca uwagę czytelnika na to, że przedmiotem żalu
niedoskonałego jest kara za grzech, ale bez wykluczenia bojazni, by Pana Boga nie
obrazić; natomiast w żalu doskonałym, czyli w skrusze, bojazń, by nie obrazić Pana
Boga nie wyklucza bojazni kary za grzechy. %7łal niedoskonały zazwyczaj wyprzedza w
czasie skruchę i powinien obejmować wszystkie i poszczególne grzechy śmiertelne.
Z. 3, a. 1. Skrucha jest bólem wolitywnym, którego natężenie zależy od umysłowej
oceny wielkości doznanego lub wyrządzonego zła. Niekiedy ten ból wolitywny
wywołuje ból uczuciowy, a nawet ból cielesny, jeśli umysłowa ocena owego zła
wpływa na wyobraznię, a przez wyobraznię na system nerwowy. Jeśli natomiast owa
ocena zła jest teoretyczna i abstrakcyjna, ból wolitywny bywa bardzo wielki, choć nie
towarzyszy mu ból uczuciowy, ani tym bardziej ból cielesny, jak o tym świadczy
gotowość niektórych ludzi poddawania się nawet bardzo przykremu bólowi
cielesnemu, by nie zrobić tego, co jest złem pod względem moralnym, np. wielu
więzniów Gestapo wolało znieść najstraszniejsze męczarnie i zginąć wśród mąk, niż
zdradzić Ojczyznę lub przyjaciół. Tak samo dzieci kochające swych rodziców, gdy
zdarzy się zrobić im coś złego, np. przez nieposłuszeństwo, wolą dostać porządnie w
skórę, niż zasmucić tatusia czy mamusię, i dlatego same proszą o karę, a gdy ją
dostaną, dziękują szczerze za nią, przyrzekając poprawę, gdyż gorąco kochają ojca i
matkę. Tak samo chrześcijanie wiedzą, że Pan Bóg jest ich Ojcem, który kocha
każdego człowieka nieskończenie więcej niż wszystkie mamusie i wszyscy tatusie
mogliby kochać swoje najmilsze dziecko; wiedzą też, że obraza Jego jest największym
207
złem i dlatego, gdy zdarzy się im grzechem obrazić Pana Boga, wolą przyjąć
największą nawet karę, by odzyskać Jego przyjazń. Jest to więc ból wolitywny,
wywołany przez nadprzyrodzoną miłość ku Panu Bogu. Nie zawsze jednak ból ten
wyciska łzy grzesznikowi, gdyż,  uczucie zmysłowe nie ulega wyższej władzy
psychicznej na każde jej wezwanie tak, by natężenie uczucia było tak wielkie, jak
nakazuje owa wyższa władza"  jak mówi św. Tomasz w osnowie artykułu.
Z. 3, a. 2. Zw. Tomasz podkreśla w tym artykule m. in., że zewnętrzne praktyki
pokutne powinny być roztropne lak, by nie zagrażały zdrowiu i nie utrudniały
należytego spełniania obowiązków.
Z. 3, a. 3. Termin scholastyczny  virtualiter" tłumaczymy:  w uwikłaniu" lub:  w
sposób uwikłany", zgodnie z niektórymi pisarzami polskimi, choć jest to tłumaczenie
zbyt statyczne, nie oddające dynamizmu zawartego w wyrazie ,,virtus" (dzielność i
sprawność). Artykuł, a zwłaszcza odpowiedz na drugą trudność, ma wielką wartość
dla ascezy pokutnej.
Z. 4, a. 1. Grzech, jako zniewaga Nieskończonego Majestatu Bożego i
Nieskończonego Oceanu Miłości, jakim jest nasz Ojciec Niebieski, jest tak wielkim
złem, że życie ludzkie na ziemi samo przez się nie wystarczy do odżałowania, że go
popełniliśmy; dlatego całe życie na tej ziemi powinno wyrażać nasz
wstręt do grzechu ze względu na jego brzydotę i szkodę, jaką nam wyrządza przez swe
następstwa, które nam przeszkadzają w drodze ku zjednoczeniu z Panem Bogiem,
gdyż zawsze w nas coś pozostaje z grzechu popełnionego, choćbyśmy nawet uzyskali
jego odpuszczenie.
Z. 4, a. 2. Dziwne, że kompilator nie zwrócił uwagi na to, iż św. Tomasz omówił
zagadnienia poruszone w 1 i 2 art. w III części Sumy, z. 84, a. 8 i 9, dając im niemal
taki sam tytuł i ucząc, że  pokuta wewnętrzna, polegająca na żalu, że się popełniło
grzech, powinna trwać przez całe życie, bo człowiekowi ustawicznie powinno się nie
podobać, że zgrzeszył, gdyby bowiem podobało mu się, już przez to popełniłby grzech
i utraciłby owoc przebaczenia. Nieupodobanie zaś powoduje wewnętrzną boleść w
każdym, kto zdolny jest do odczuwania go ... [...] Jeśli zaś chodzi o pokutę
zewnętrzną, polegającą na oznakach zewnętrznych żalu, [...] to nie musi ona trwać do
końca naszego życia, lecz jedynie przez czas odpowiadający wielkości grzechu" (z.
208 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim1chojnice.keep.pl