[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Tak, to było bardzo małe. Ale to nie oznacza od razu, że nie jest
ważne.
- To ty powiedziałaś, że to nie jest ważne?  Zapytała Hannah.
- Nie  Odpowiedziała Anna.
Hannah wolno potoczyła to tam i z powrotem.
- Ale to jest ważne. Ja po prostu to wiem.
To było niewinne małe stworzenie. I Ildred pozwolił temu umrzeć.
- To ma coś wspólnego z Ildredem, - stwierdziła Hannah.
Anna nie chciała myśleć o Ildredzie, więc zanuciła na głos piosenkę.
- Oo, oo. Oo, oo, Ga,Ga13.
- Nienawidzę tej piosenki14, - powiedziała Hannah.
13
Lady Gaga  Bad Romance ??? [Przyp. Od tłumacza]
- Cóż, ja nienawidzę tego, że tu jestem - Anna śpiewała głośniej. -
Oo, oo. Oo, oo, Ga,Ga.
Hannah zamknęła troskliwie swoją pięść wokół kości.
Czas mijał. Dla blizniaczek te godziny w ciemnościach trwały
wiecznie. W końcu drzwi główne otworzyły się.
- Hannah, Anna! Wróciliśmy!  Krzyknęła Pani Zimmer.
- Za długo siedzieliśmy w sklepie z materiałami. Marcus będzie tu
za czterdzieści pięć minut. - Selena wbiegła po schodach i do swego
pokoju. Rzuciła dwie czerwone torby na łóżko.
- Selena!  Głos dochodził z wnętrza szafy.
Cofnęła się od swojego przerażonego odbicia.
- Proszę, Selena. Otwórz drzwi.
Selena zrobiła to, były to jej siostry.
- Ha, ha. Bardzo śmieszne.
- To nie dowcip. Utknęłyśmy.
Myśli Seleny były kłębem nerwowego, radosnego podniecenia, gdy
pośpieszyła do łazienki, by umyć twarz.
Po tym, jak blizniaczki kopnęły w drzwi, Pan. Zimmer usłyszał
łomot i przyszedł na górę.
- Co się dzieje?
- Blizniaczki są w mojej szafie i próbują mnie przestraszyć, co nie
jest zabawne, ponieważ Marcus będzie tu za niedługo, - wykrzyknęła
Selena z łazienki.
14
Jeśli to Gaga to ja też jej nienawidzę :P [Przyp. Od tłumacza]
To spowodowało, że Pan Zimmer i Pani Zimmer musieli użyć klucza
francuskiego i śrubokrętu, aby otworzyć drzwi. Po chwili jasności, Anna
wypadła z szafy i przytuliła się do rodziców. Hannah ostrożnie zamknęła
drzwi pięścią, która wciąż była zaciśnięta wokół maleńkiej kości.
- Dziewczynki, chcę z wami porozmawiać, - Pani Zimmer używała
srogiego głosu, gdy tematem była Selena.
Blizniaczki podążyły za matką na dół. Stanęły przed lustrem w sali z
drewna. Pęknięcie oddzieliło ich twarze.
- Hannah, Anna, przestańcie straszyć Selenę.
- Ja tego nie robię - powiedziała na swoją obronę Anna.
- Więc dlaczego schowałaś się w jej szafie?  Zapytała Pani Zimmer.
Hannah otworzyła swoją pięść.
- Uważam to coś za bardzo ważne. Straszna rzecz zdarzyła się w tej
szafie. Powinniśmy zdać sobie z tego sprawę pierwszego dnia, kiedy
Selena tam coś poczuła
- Przestań opowiadać nonsensy. Po prostu obiecaj mi, że
przestaniesz niepokoić Selenę.
- Nie, mamo, posłuchaj, - próbowała Hannah.
Naprawdę myślała, że jej mama to zrobi?
- Znalazłam malutką kość - powiedziała Hannah.
Pani Zimmer pochyliła się do przodu, badając znalezisko.
- To nie kość, to zwykły guzik.
Guzik?
- To może być z kości. Wygląda staro. To musiało pochodzić z
czyjegoś przebrania.
- Guzik? - Hannah była zaintrygowana. - Coś złego mogłoby stać się
z sukienką?
- Oczywiście. Jeśli ktoś rozdarłby ją.  Powiedziała Pani Zimmer.
Nie! Nikt nie powinien troszczyć się o rozdartą sukienkę.
- W takim razie kto wyrył imię na drzwiach?  Zapytała Hannah.
- Jakie imię?  Odpowiedziała pytaniem Pani Zimmer.
- Coś złego, prawda Anno?  Powiedziała Hannah.
Anna wzruszyła ramionami.
- To są właściwie jakieś zadrapania.
- Nie, nie są. Byłaś tak samo przestraszona jak i ja.  Powiedziała
Hannah.
- Oczywiście. Utknęłyście - powiedziała Pani Zimmer.
- To coś więcej. Coś strasznego tam się wydarzyło - nie dawała za
wygraną Hannah.
Nagle trzy głośne głuche odgłosy odbiły się echem skądś na górze.
AUP, AUP, AUP!15
Nikt się nie odezwał.
- To pochodzi z szafy - wyszeptała Hannah.
AUP, AUP, AUP!
Hannah wolno wdrapała się na schody. Pani Zimmer i Anna podążyły za
nią. Selena wysunęła głowę z łazienki.
Drzwi do pokoju Seleny zostały zamknięte. Gdy dzwięk nadszedł
jeszcze raz, drzwi zadrżały. AUP, AUP, AUP!
15
Hahahah! Uwielbiam tłumaczyć onomatopeje xD [Przyp. od tłumacza]
Hannah ścisnęła guzik tak mocno, że jej ręka zabolała.
Drzwi otworzyły się. Wszyscy wstrzymali oddech.
Na zewnątrz wyszedł Pan Zimmer. Wytarł kilka kropel potu ze
swojego czoła w przedramię, w prawej ręce trzymał młotek.
- Tata potwór - Anna roześmiała się z ulgą.
- On jest niebezpieczny tylko wtedy, gdy zbyt głośno gra swoją
muzykę - powiedziała Pani Zimmer.
- Co robiłeś?  Zapytała Hannah.
- Rzuciłem okiem, póki pamiętam.
- Z młotkiem?  Zapytała Hannah.
- Wszystko można wyjaśnić. Widzisz, Hannah?  Powiedziała Pani
Zimmer.
Hannah zauważyła, że jej rodzina sądzi, że jest niemądra. Rzuciła
guzik na podłogę i weszła do swojej sypialni.
Leżała na łóżku i myślała, że Anna miała rację. Miała zbyt wybujałą
wyobraznie. To było fajne do wymyślania dziwnych rzeczy. Tylko teraz
nie mogła się powstrzymać i to było alarmujące. Zapamiętała, że gdy były
w szafie, wyobrażała sobie, że jest tam również ktoś inny.
Tak.
Przypomniała sobie, jak ona i Anna walczyły ze sobą. Jak czuły się
tak samo przerażone w szafie.
Dlaczego troszczyła się o Annę? Czy Anna dbała o nią?
Hannah zeskoczyła z łóżka i podeszła zdecydowanie do garderoby.
Podniosła książkę, którą Georgia pożyczyła Annie. Jej okładka była tak
samo czerwona jak torby z zakupami Seleny. Anna zawsze nakłaniała
Hannah, by przeczytać ją, ponieważ wszystkie inne dziewczyny już to
zrobiły. Hannah nie troszczyła się o zintegrowanie z innymi - dotychczas.
Zrobiła głęboki wdech i otworzyła ją na pierwszej stronie.
Hannah nie podobała się ta książka. Aatwo było zgadnąć, dlaczego. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim1chojnice.keep.pl