[ Pobierz całość w formacie PDF ]
sobie tytułu ubogiego (Dekrety XXXII Kongregacji Generalnej Towarzystwa Jezusowego).
Nie twierdzmy zbyt szybko, iż nie mamy nic wspólnego ze światem bogatych. %7łądza
posiadania, uczucie zazdrości, wielkie pragnienie dóbr konsumpcyjnych demaskują nasze
serce bogacza; serce, które może nieraz pragnęłoby powtórzyć za ewangelicznym bogaczem:
Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; jedz, pij i używaj (Ak 12, 19).
Prośmy o oczyszczenie nas ze wszelkiej żądzy posiadania. Prośmy o wewnętrzne pragnienie
ewangelicznego ubóstwa, dzięki któremu ubogie życie Jezusa moglibyśmy uznać za nasz
życiowy ideał.
2. Błogosławieni ubodzy biada bogaczom
Oryginalność błogosławieństw w Ewangelii św. Aukasza wyraża się w tym, iż są one podane
w opozycji do przestrogi: biada. Każde błogosławieństwo ma swoje negatywne odbicie
w biada: błogosławieni jesteście, wy, ubodzy biada wam, bogacze; błogosławieni wy,
którzy teraz głodujecie biada wam, którzy teraz jesteście syci; błogosławieni wy, którzy
teraz płaczecie biada wam, którzy teraz się śmiejecie; błogosławieni będziecie, gdy ludzie
was znienawidzą biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą.
Opozycja świata ubogich, głodnych, płaczących i prześladowanych w stosunku do świata
bogatych, sytych, śmiejących się i chwalonych nie posiada w Ewangelii charakteru
społecznego czy politycznego. Jezus nie głosi walki klas. Nie stosuje też zasady wielkich
tego świata: dziel i rządz. Nie wzywa ludzi wydziedziczonych do rewolucyjnego przewrotu
społecznego.
Wszystkie rewolucje w historii ludzkości były jedynie zarzewiem przemocy, gwałtu
i ludobójstwa. Jezus był tego faktu świadom bardziej niż ktokolwiek inny. Wojny, rozlew
ludzkiej krwi, gwałtowne przewroty społeczne osądził jednym zdaniem: Wszyscy, którzy za
miecz chwytają, od miecza giną (Mt 26, 52).
Gniew rodzi gniew, nienawiść rodzi nienawiść, gwałt rodzi gwałt, przemoc rodzi przemoc,
krew rodzi krew, śmierć rodzi śmierć. Jezusowe błogosławieństwa i biada objawiają nam
przede wszystkim opozycję, jaka istnieje w płaszczyznie duchowej.
Chrystus przynosi rewolucję duchową, rewolucję religijną. Dąży do wywrócenia istniejącego
nieporządku społecznego, ale nie poprzez gwałt i przemoc. Jezus usiłuje zmienić świat
poprzez pokonanie w ludzkim sercu grzechu, szczególnie zaś grzechu pychy, nienawiści
i niewiary. Tak więc to, co Jezus pokazuje nam na płaszczyznie społecznej, odzwierciedla
jednocześnie sytuację każdego ludzkiego serca.
Jezusowe biada opisuje starego człowieka zranionego grzechem; człowieka, który mieszka
w każdym z nas. Całym swoim jestestwem człowiek ten dąży do zmysłowej uciechy, do
posiadania, do chwały i do pychy. I choć dążenia te obiecują mu szczęście, są one jednak
złudne i kłamliwe. Dążenie do nieograniczonej przyjemności i chwały kończy się
nieszczęściem, płaczem, goryczą, cierpieniem i śmiercią.
Jezusowe błogosławieństwa opisują natomiast nowego człowieka. Tkwi on w nas jednak jako
nasze wyzwanie, jako nasze zadanie, jako nasza odpowiedzialność, jako nasze powołanie.
Nowy człowiek w nas jest ziarnem Słowa Bożego wrzuconym w glebę serca. Ten nowy
człowiek w nas wzrasta wspomagany zarówno łaską Boga jak również naszym wysiłkiem,
wewnętrzną pracą i ofiarą.
Nowy człowiek musi bowiem przekroczyć egocentryczne, zmysłowe, pełne pychy i lęku
dążenia starego człowieka. Jest to doświadczenie trudne i bolesne. Wiąże się z odczuciem
głodu, smutku, płaczu, poniżenia. Jest to jednak doświadczenie chwilowe i przejściowe. Głód
przemienia się bowiem w sytość, smutek w radość, płacz w śmiech, pogarda i poniżenie
w chwałę i uznanie. W ten sposób uczeń Jezusa, który żyje błogosławieństwami, uczestniczy
w Misterium Paschalnym swojego Mistrza.
Jezus wzywa nas, abyśmy brali na siebie jarzmo błogosławieństw, a wówczas dopiero
doświadczymy, iż Jego brzemię jest lekkie, a gorycz jest słodka (por. Mt 11, 29 30). Jeżeli
bierzemy na serio nasze pójście za Jezusem, winniśmy odkryć w nas oba sposoby myślenia.
One nieustannie w nas walczą o pierwsze miejsce. O wyniku tej walki decyduje jednak serce
centrum życia człowieka.
Autentyczne życie Ewangelią staje się zródłem prawdziwej rewolucji we wszystkich
dziedzinach ludzkiego życia, także w dziedzinie społecznej. W Jezusowej rewolucji nie ma
jednak cienia przemocy i gwałtu. Bogaci stają się braćmi ubogich i dobrowolnie dzielą się
z nimi tym, co posiadają. Czynią tak dlatego, że przyjmują Jezusa jako Pana swego życia. Ci
wszyscy, co uwierzyli (w Jezusa), przebywali razem i wszystko mieli wspólne. Sprzedawali
majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby (Dz 2, 44 45). Czyż ten nowy styl
życia nie jest wywróceniem porządku społecznego starożytnego świata?
3. Ubóstwo Jezusa
Jezus jako pierwszy wprowadził w życie głoszone przez siebie błogosławieństwa. %7łycie
Jezusa było życiem człowieka biednego pisze H. Daniel Rops. Mieszkał zapewne w domu
bardzo skromnym, podobnym do tego, w którym anioł odwiedził Maryię, a Józef umieścił
swoją rodzinę. Jego pożywienie było pożywieniem ludu galilejskiego; składało się
z jęczmiennego chleba, z małej ilości mięsa, z jaj, kwaśnego mleka, jarzyn, a w dni
świąteczne z pieczonych ryb, które użyzniają ciało człowieka jak mówili rabini. Czytając
przypowieści ewangeliczne widzimy, że Jezus nigdy nie zbliżył się do bogatych i możnych tej
ziemi; o zbytku mówi z tą tendencją do upraszczania, jaką mają ludzie biedni. A gdy będzie
opowiadał o zgubionej drachmie, zapewne przypomni sobie, jak Jego Matka z lampą w ręku
[ Pobierz całość w formacie PDF ]