[ Pobierz całość w formacie PDF ]
na obcowanie cielesne z drugim mężczyzną204 i bierne przyzwolenie na to
partnera. Równie nieubłagane jest prawo odnoszące się do niewolników205.
Nawet jeśli ktoś dopuści się oszustwa w zakresie miar i wag, nieuczci-
wości i podstępu przy sprzedaży, kradzieży cudzej rzeczy, przywłaszczenia
sobie przedmiotu, którego nie oddał na przechowanie za wszystkie te
przestępstwa przewidziane są kary nie takie, jak u innych narodów, lecz
o wiele surowsze206.
Tak na przykład wyrządzenie krzywdy rodzicom lub dopuszczenie się ob-
razy boskiej choćby tylko zamierzone od razu karane są śmiercią207. Na-
tomiast ci, którzy żyją według naszych praw, nie są nagradzani srebrem czy
złotem ani wieńcem z oliwki208 czy selera209 lub podobnym wyróżnieniem
publicznym, lecz każdy, polegając na świadectwie swojego sumienia, jest
przeświadczony, że zgodnie z przepowiednią prawodawcy i niezawodną
obietnicą daną przez Boga ci, którzy ściśle praw przestrzegają i gotowi są
w razie potrzeby w obronie ich ochoczo śmierć ponieść, otrzymają od Boga
nowy byt, a gdy wypełnią się czasy, lepsze życie210. Wahałbym się o tym pi-
sać, gdyby fakty nie pokazały wszystkim, że wielu z nas i to po wielokroć wo-
lało mężnie znosić wszelkie cierpienia, niż wyrzec choćby jedno słowo prze-
ciwko Prawu211.
31
Prawo u %7łydów i Greków
Przypuśćmy, że tak się złożyło, iż naród nasz nie jest znany całemu świa-
tu ani też nasze dobrowolne posłuszeństwo prawom nie stanowi oczywistego
faktu, ale że ktoś przeczytał taką historię Grekom, zapewniając, że sam ją
ułożył, bądz też, że gdzieś poza krańcami znanego świata spotkał ludzi, któ-
rzy mają tak wzniosłe pojęcie o Bogu i przez długie wieki wiernie trwają
przy takich prawach. Wyobrażam sobie, jak wszyscy słuchacze zdumieliby
się, mając na uwadze ciągle zachodzące u nich samych zmiany212. I rzeczy-
wiście tym, którzy starali się ułożyć jakiś podobny system rządzenia i podo-
bne prawa, zarzuca się, że wymyślili coś fantastycznego, opartego według
tych krytyków na niemożliwych założeniach. Pomijam innych filozofów,
którzy zajmowali się podobnym tematem w swoich dziełach. Wystarczy wy-
mienić Platona, którego choć był podziwiany przez Greków, gdyż wyróż-
niał się dostojnym sposobem życia i przewyższał wszystkich filozofów siłą
swego talentu oratorskiego i zdolnością przekonywania stale spotykają
omalże szyderstwa i kpiny ze strony tych, co podają się za wielkich polity-
ków. A przecież jeśli przyjrzeć się jego prawom, okazuje się, że są one czę-
stokroć213 łatwiejsze od naszych i bliższe obyczajom praktykowanym w sze-
rokich masach. Sam Platon przyznawał, że jest rzeczą niebezpieczną nieść
prawdziwą naukę o Bogu nieoświeconym masom214. Są jednak tacy, którzy
uważają, że dialogi Platona są bezwartościowymi, wziętymi z fantazji, wspa-
niale zresztą napisanymi dziełami, natomiast spośród prawodawców najbar-
dziej podziwiają Likurga, a wszyscy wysławiają Spartę dlatego, że najdłużej
pozostała wierna jego prawom215. Zgódzmy się więc z tym, że posłuszeń-
stwo prawom jest dowodem cnoty; ci jednak, co podziwiają Lacedemończy-
ków, powinni porównać czas istnienia tego państwa z okresem ponad dwóch
tysięcy lat trwania naszego ustroju216. Nadto powinni wziąć pod uwagę to, że
Lacedemończycy uważali za słuszne ściśle przestrzegać swoich praw, dopóki
byli panami u siebie, cieszą się wolnością, lecz gdy doświadczyli zmiennych
kolei losu, niemal o nich wszystkich zapomnieli. My natomiast mimo niezli-
czonych nieszczęść, w które nas wtrącili zmieniający się władcy Azji, nie
zdradziliśmy praw nawet w chwilach ostatecznego zagrożenia, szanując je
nie z gnuśności czy gwoli zbytkowego życia. Jeśli bowiem chcieć lepiej spra-
wę zbadać, to okaże się, że wystawiają nas one na cięższe próby i trudy niż
wytrzymałość wymagana według ogólnej opinii od Lacedemończyków. Oni
przecież ani roli nie uprawiali, ani nie podejmowali trudu pracy rzemieślni-
czej, lecz pędzili życie w mieście, wolni od wszelkiej pracy, dobrze wyglą-
dając i ćwicząc ciała gwoli piękności. Dla zaspokojenia wszystkich potrzeb
życia mieli na usługi innych ludzi, od których otrzymywali gotową żywność,
sami zdecydowani wszystko uczynić i znieść dla osiągnięcia tego jednego,
pięknego i ludzkiego celu zwyciężania wszystkich, przeciw którym mieli-
by wyruszyć na wojnę. Nawiasem mówiąc, nawet i pod tym względem im się
nie wiodło, gdyż częstokroć już nie pojedynczo, lecz gromadnie, nie bacząc
na nakazy prawa, poddawali się z bronią w ręku nieprzyjaciołom217.
32
Bohaterska wytrwałość %7łydów
A czy ktoś słyszał, aby i u nas, nie mówię aż tylu ludzi, ale bodaj dwóch
czy trzech, zdradziło prawa lub ulękło się śmierci? Nie myślę o tej najłatwiej-
szej ponoszonej na polu walki, lecz o śmierci połączonej z torturami fizyczny-
mi i uważanej w ogóle za najokropniejszą. Taką śmierć zadawali nam niektó-
rzy nasi zwycięzcy w moim przekonaniu nie dla okazania nienawiści dla
podbitych, lecz z chęci zobaczenia zdumiewającego zjawiska, że mianowicie
są pewni ludzie, co wierzą, iż jedynym ich nieszczęściem jest być zmuszonym
do popełnienia czegoś wbrew ich prawom lub wyrzeczenia przeciw nim choć-
by jednego słowa. Nie należy dziwić się, że w obronie praw potrafimy tak
dzielnie patrzeć śmierci w oczy, że żaden naród nie może się równać z nami.
Wszak nawet te nasze zwyczaje, które wydają się najłatwiejsze, okazują się dla
innych trudnymi do zniesienia. Mam na myśli przepisy dotyczące pracy osobi-
stej, prostoty w pożywieniu, niepowodowania się przypadkiem czy kaprysem
własnym w jedzeniu i piciu, utrzymywania stosunków płciowych lub zbytku,
a z drugiej strony przestrzegania ściśle ustalonych okresów wstrzymania się od
pracy218. I oto ludzie, którzy idą prosto do walki na miecze i przy pierwszym
uderzeniu zmuszają nieprzyjaciół do ucieczki, nie potrafili sprostać przepisom
regulującym sprawy życia codziennego. U nas natomiast chętne posłuszeń-
stwo sprawia, że potrafimy okazać się mężnymi także w polu walki.
33
Krytyka religii greckiej
Wszelako wszystko to nie przeszkadza Lizymachom, Molonom i innym
pisarzom tego pokroju, owym osławionym sofistom i uwodzicielom mło-
dzieży szydzić z nas jako najpodlejszych na świecie. Nie chciałbym wda-
wać się w rozpatrywanie zwyczajów innych narodów, gdyż tradycja naka-
zuje nam przestrzegać własnych, a nie krytykować ich u innych. Prawo-
dawca nasz wyraznie zabronił nam wyszydzania i zniesławiania bogów
uznawanych przez inne narody ze względu na samo imię Boga219. Ponie-
waż jednak nasi oskarżyciele spodziewają się w samym porównaniu z inny-
mi znalezć argumenty przeciwko nam, nie sposób zachować milczenia, tym
bardziej że tego, co zamierzam powiedzieć, nie wymyśliłem sam na tę oko-
liczność, lecz tak wypowiedziało się wielu pisarzy i to cieszących się nie-
małym rozgłosem.
Któryż to, zaiste, spośród podziwianych u Greków mędrców nie krytyko-
wał zarówno najsławniejszych poetów, jak i cieszących się największym za-
ufaniem prawodawców za to, że rozsiewali pierwsze ziarna takich pojęć
o bogach wśród mas?220 Liczbę bogów podają taką, jaka się im podoba; ro-
dzą się oni jedni z drugich i płodzeni są w najrozmaitszy sposób, a odróżnia-
ją ich od siebie podług miejsc pobytu i sposobów życia niczym gatunki zwie-
rząt, gdyż jedni przebywają pod ziemią221, drudzy w morzu222, a najstarsi
z nich uwięzieni w Tartarze223. Nad tymi, którym przydzielili niebo, ustano-
wili rzekomego ojca, a w istocie tyrana i despotę, i dlatego wspólnie spiskują
[ Pobierz całość w formacie PDF ]